Te dwa rodzaje kotłów różni sposób przygotowywania ciepłej wody użytkowej.
Podgrzewają ją w osobnym, dość dużym zasobniku, najczęściej 100, 120, 150 litrów. Duży zapas ciepłej wody pozwala na szybkie napełnienie sporej wanny czy zasilanie dwóch punktów odbioru (np. wanny i prysznica) jednocześnie.
Przy korzystaniu ze zbiornika istnieje również możliwość wykonania instalacji cyrkulacji. Dzięki temu po odkręceniu kranu od razu leci ciepła woda. Cyrkulacja nie musi działać stale, prostym i skutecznym rozwiązaniem jest podłączenie pompy do programatora czasowego.
Nie ma tutaj zasobnika, c.w.u. podgrzewana jest w momencie poboru. Oszczędzamy na zakupie zbiornika, nie musimy też szukać na niego miejsca. Ale to rozwiązanie ma również wady – nie da się komfortowo zasilać jednocześnie wielu punktów poboru. Gdy korzystamy z ciepłej wody w kilku punktach naraz, jej strumień ulega podziałowi. Jeśli mieszamy ciepłą i zimną, po odkręceniu przez kogoś kolejnego kranu, z naszego popłynie zimniejsza.
W tym wariancie nie da się też zastosować cyrkulacji, co może stać się uciążliwe przy dużej odległości pomiędzy kotłem i punktami poboru.
Jak się za coś biorę, lubię mieć pewność, że osiągnę wspólnie z inwestorem i całym zespołem zamierzony efekt.
Praca to statystycznie 1/3 życia, nie wyobrażam sobie, by robić coś do czego nie ma się pasji, przekonania.
Wierzę w synergię, czyli w to, że zawsze 1+1 to więcej niż 2.